niedziela, 29 marca 2015

Na co komu ten blog?

Jestem LeMatką. Od przeszło siedmiu tygodni, to jest odkąd Następca Tronu przyszedł na świat, tulę ja go w czasie drzemki, aktywności i snu głębokiego. Częstuję ja go piersią, a nawet dwiema, gdy ów zapragnie. Pieluszki zmieniam, nim zdąży porządnie zanieczyścić. Wszystko to robi oczywiście także mój Umiłowany Mąż. Oprócz częstowania piersią, oczywiście. Za takim równouprawnieniem to my nie jesteśmy, co to, to nie. Cóż więc może zrobić kobieta, zarzuciwszy (no, zawiesiwszy, powiedzmy) wszelką inną swoją działalność poza pielęgnowaniem, tuleniem, karmieniem swego Wyczekanego Potomka? Może zrobić zakupy w internetach. Może odwiedzić fejsa. I może też, odpaliwszy już komputer, założyć bloga. Całkiem na serio teraz: zachwycona byciem mamą, zakochana w swoim dziecku i w mężu nadal też, zakręcona na punkcie rodzicielstwa bliskości, karmienia piersią, pełna entuzjazmu i pozytywnych myśli chcę się tym i owym podzielić ze światem. Zaglądajcie tu, zapraszam. Endżoj, jak to mówią bardziej światowi.

1 komentarz: